Jak kłótnie rodziców wpływają na dzieci?


Jak kłótnie rodziców wpływają na dzieci?

Znacie to uczucie, kiedy w domu panuje niczym niezmącony spokój, dzieci już od paru godzin bawią się w zgodzie i doskonałej harmonii w swoim pokoju, a Wy, uśmiechnięci i zadumani, jak na instagramowym zdjęciu relaksujecie się przy ulubionej płycie? My też nie.

NIE MA RELACJI BEZKONFLIKTOWYCH.

Spięcia i konflikty to nieodłączny element relacji, zwłaszcza tych z bliskimi. Pytanie nie „czy”, tylko w jaki sposób się kłócimy i jak to wpływa na nasze dzieci. Bo wpływa i nie da się tego uniknąć.

DZIECI WIEDZĄ, CO SIĘ DZIEJE, NAWET JEŚLI PRÓBUJEMY TO UKRYĆ.

Z badań wynika, że dzieci są świadome nieporozumień między rodzicami, nawet jeśli ci usiłują je ukryć. Mali obserwatorzy potrafią zadziwiająco trafnie rozpoznać konflikt, który stoi za naszym wzajemnym unikaniem się, czy niedopuszczaniem się do głosu. Napięcie spowodowane przebywaniem w atmosferze „wojny domowej” manifestuje się na szereg sposobów. Młodsze dzieci stają się płaczliwe i rozstrojone, miewają kłopoty ze snem. Czasem pojawiają się u nich bóle głowy lub brzucha. Nastolatkowie, desperacko próbując poradzić sobie z bezradnością i usiłując odzyskać jakąkolwiek kontrolę nad sytuacją, robią wszystko, żeby skoncentrować uwagę rodziców na sobie, na przykład zaczynają późno wracać do domu. Inni wolą uciec w wirtualny świat.

CZĘSTE BURZLIWE KŁÓTNIE MIĘDZY RODZICAMI ODBIERAJĄ DZIECIOM POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA.

Skoro ciche konflikty tak mocno oddziałują na dzieci, łatwo domyślić się, jaką siłę rażenia mają regularne, burzliwe kłótnie. Najmłodsi mogą reagować na nie płaczem, krzykiem, ucieczką do swojego pokoju, zastyganiem w przerażeniu, kurczowym chwytaniem się rodziców, zatykaniem uszu i oczu, włączaniem głośnej muzyki. Potrafią wycofać się z kontaktów z rówieśnikami, albo zacząć przejawiać wobec nich agresję. Niezależnie od tego, który sposób dziecko wybierze, by poradzić sobie z sytuacją, brak stabilności i nieprzewidywalność związana z częstymi awanturami sprawiają, że jego bezpieczny świat – świat, za który my, rodzice, jesteśmy odpowiedzialni – zaczyna trząść się w posadach.

DOBRE KONFLIKTY? TAK, TO MOŻLIWE!

Ostrzał z werbalnej amunicji – oskarżenia, groźby, epitety – to na szczęście niejedyna alternatywa dla „zimnej wojny”, jaką można nazwać cichy konflikt. Wiemy z doświadczenia, że kłótnie nie muszą kojarzyć się z koszmarem, a nawet potrafią stać się szansą na lepsze poznanie siebie nawzajem, pogłębienie więzi, zdobycie, jak w grze wideo, kolejnego poziomu zrozumienia i zaufania. Takie konstruktywne konflikty też wpływają na dzieci. Uczą je, że każdy problem można rozwiązać (chociaż to akurat wiedzą już dzięki Ryderowi z „Psiego patrolu”;) i że da się dojść do porozumienia nawet wtedy, kiedy się ze sobą nie zgadzamy. Najmłodsi czują się bezpiecznie, wiedząc, że konflikty dorosłych ich nie dotyczą, że rodzice sami sobie poradzą.

CO MY ZROBILIŚMY, ABY ZMIENIĆ NASZE KONFLIKTY?

Jakiś czas temu wzięliśmy pod lupę temat konfliktów w naszym małżeństwie. Najpierw przyjrzeliśmy się temu, w jaki sposób je prowadzimy. Potem wdrożyliśmy konkretne zmiany i z czasem udało się nam wypracować drogi do tego, by nasze kłótnie – kiedyś wyczerpujące i utrudniające normalne funkcjonowanie – prowadziły do większych bliskości i jedności.

A jeśli chcesz przejść z nami drogę do tego, żeby kłótnie w Twoim związku przestały być raniące i zmieniły się w prowadzące do większego zrozumienia i bliskości spokojne rozmowy, sprawdź nasz kurs o konfliktach, klikając w poniższy przycisk: