W dorosłym życiu odtwarzamy to, czego doświadczaliśmy, gdy byliśmy dziećmi. Podświadomie wybieramy to, co znane. Nic w tym dziwnego – kiedy się rodzimy, jesteśmy niczym czysta kartka, a pierwsze zapiski na niej tworzą ludzie, którzy w tych początkowych miesiącach i latach naszego życia są najbliżej nas – to oni pokazują nam świat, relacje. I nas samych.
Jeśli Twoi opiekunowie dawali Ci stabilne poczucie wsparcia, przynależności i bliskości – to pewnie uda Ci się budować relacje, w których będziesz czuć się bezpiecznie.
Jeśli jako dziecko żyłaś/-łeś w niepewności i nie wiedziałaś/-eś, czego się spodziewać: ciepła czy dystansu, to możesz zmagać się z lękiem i obawiać się, że ktoś Cię odrzuci. Jeśli masz lękowy styl przywiązania, to walczysz ze swoimi obawami i niepokojem, chcąc utrzymać w relacji zdrową równowagę. Często oznacza to wzmożoną czujność i próby zbliżenia się do partnera, nadmierną kontrolę i ciągłe napięcie wewnętrzne – co może prowadzić do konfliktów i frustracji.
Jeżeli Twoje dzieciństwo było wypełnione chłodem i brakiem czułości, to trudno jest Ci budować bliskość, bo wiesz przede wszystkim to, jak radzić sobie samej/samemu. Możesz unikać angażowania się oraz zależności od innych i skłaniać się ku samodzielności, a także utrzymywać dystans. Często prowadzi to do poczucia izolacji i samotności. Jeśli masz unikający styl przywiązania, możesz też mieć tendencję do oddalania się od innych i unikania intymności. Bliskość często może wywoływać u Ciebie dyskomfort i pragnienie ucieczki.
To dwa główne schematy, w które możemy chodzić w relacjach – schemat dążący do izolacji, wynikający z unikającego stylu przywiązania oraz schemat dążący do bliskości i kontroli, który swoje korzenie ma w lękowym stylu przywiązania. Każdy z nich powoduje cierpienie i trudności, ale każdy z nich można też przepracować. To może być trudne, ale nie jest niemożliwe.
Badania pokazują, że przy pewnej pracy można zmienić swój styl przywiązania i budować satysfakcjonujące i bliskie relacje. Zmiana wymaga czasu i pracy, ale jest warta wysiłku.
Jeśli zaczynamy pracować ze swoim stylem przywiązania, pojawia się nie tylko zrozumienie i związana z tym ulga, ale też realna zmiana w relacjach. Jest w nich więcej otwartości, zaufania, wsparcia. Dogadywanie staje się łatwiejsze, a Ty jesteś bardziej siebie świadoma/-y.
Potrafisz sobie pomóc, gdy targają Tobą emocje. Wiesz, skąd ta zazdrość, chęć kontroli czy uciekanie w pracę. Lepiej się komunikujesz – bo w końcu wiesz, o co Ci tak naprawdę chodzi (tak, niezakręcona pasta do zębów czy niewyniesione śmieci to tylko przykrywka prawdziwego problemu).
Zaczynasz widzieć wewnętrzne alarmy, które mówią Ci, że ta relacja nie jest dobra, i albo o nią walczysz, albo dajesz sobie prawo, by odejść – bo wiesz, że nie chcesz kolejny raz utknąć w toksycznym związku.
Czy to dzieje się samo i wystarczy tylko mniej więcej wiedzieć, o co chodzi w stylach przywiązania?
Nie. Pierwszy krok – poznanie stylów – jest ważny.
Ale tak jak nie umiesz jeździć autem, jeśli tylko siedzisz w nim jako pasażer, tak do zmiany pozabezpiecznego stylu przywiązania potrzeba czegoś więcej.
Potrzebujesz krok po kroku uczyć się, jak działa system przywiązania, jak go „wyłączać”, gdy zaczyna negatywnie wpływać na Twoje relacje (każdy ze stylów ma swój mechanizm włączania i wyłączania). Potrzebujesz odkodować działanie stylu w Twoim życiu – w sferze seksualnej, związkowej, w radzeniu sobie z konfliktami czy podejściu do emocji.
Jeśli nie chcesz robić tego sama/sam, dołącz do naszego kursu „Kierunek: Zdrowe relacje”. W nim krok po kroku przeprowadzimy Cię przez ten proces. Oprócz rzetelnej wiedzy dostaniesz zestaw ćwiczeń i nasze wsparcie. Tak! Przez cały miesiąc od zakupu możesz do nas pisać z pytaniami. Jesteśmy po to, żebyś realnie doświadczyła/doświadczył zmiany.